Nie będę zakładać nowego tematu, bo po co ^^.
Chciałyście to macie, haha ;D.


Niewiele po godzinie 20.00 Chiku i Lizy <z trudem> docierają do celu. W planach mamy świetną szampańską zabawę. Wchodzimy do domu i ogłaszamy, że DJ przybywa. Zajmujemy komputer i zaczynamy zabawę. Pierwsze lecą piosenki Super Junior i SHINee, przy czym zaczynamy tańczyć to, co pamiętamy z ich teledysków. Potem Chiku chciała wydrukować zdjęcia Ciula. Okazało się, że tylko jedno udało się wydrukować w dobrych kolorach reszta mnie chyba nie lubiła T---T.
Przy naszym DJowaniu tylko my bawiłyśmy się dobrze. Reszta dziewczyn stała z boku patrząc na nas jak na wariatki czym właściwie się nie przejęłyśmy. Wiedziały na co się piszą zapraszając nas na taką imprezę. mogły się spodziewać tego, że taką muzykę załatwimy xD.
Potem Marysia dziewczyna, urządzająca całą imprezę zaproponowała włączyć Karaokę. Wtedy właśnie do pokoju zwalił się jej siedmioletni braciszek, Michałek, który wyjątkowo upodobał sobie Lizy (a po kilku piosenkach również i mnie, co mnie potem przerażało xD). Zaczęło się od piosenek typu "Jesteś szalona", "Czerwone korale", przy których o dziwo doskonale się wszyscy bawiliśmy. W czasie zabawy porobiłyśmy kilka zdjęć, które zapewne wyszły okropnie, no ale. W każdym bądź razie zabawa była przednia - jedyna Lizy umiała śpiewać w całym tym towarzystwie i ratowała nasze ryki zranionych zwierząt (wcale nie przeginam xD). Kilkanaście piosenek później z Lizy oraz Michałkiem zaczęliśmy skandować, iż chce my obejrzeć film, którym był "Attack on the pin-up boys". Miejsca dla VIPów zostały zajęte przez naszą trójkę + Małgorzatę. Michałek robił za podawacza poduszek i wtedy zaczęło się jego "Ciulkowanie". Chiku widzi Heechula na ekranie - mały podaje jej poduszkę i po tym odbiera xD. Zachowywałyśmy się w taki sposób przez mniej więcej cały film. Jedyna osoba, którą zainteresowała fabuła była chyba tylko Małgorzata, gdyż reszta zrobiła sobie ploteczki na kanapie i nie zwracała uwagi na to, co się wokół dzieje.
Kiedy film się skończył poruszenie z naszej strony się zmogło bo zaczęłyśmy tańczyć. Znaczy Lizy prowadziła mini kurs tańca, przy czym wszyscy mieli niezły ubaw bo prostego kroku nie potrafili wykonać.
Kiedy nadeszła godzina 00.00 a raczej trochę przed. zeszliśmy do salonu by wspólnie świętować nowy roku. Zaczęło się odliczanie 10..9..8..7..6..5..4...3...2...1..i wszyscy zaczęli bić brawo.
Tak jest proszę państwa mamy nowy 2010 rok. Wszyscy rzucili się do okien, żeby pooglądać fajerwerki. Potem nastał
czas toastów. Oczywiście najpierw wspólnie wszyscy, za nowy rok, za marzenia i inne typowe toasty. W końcu Lizy i Chiku przeszły do własnych toastów. Za Super Junior, za HanChula, za Ciula, Hangenga, za życie, za wszystko... no i nasze stukanie kieliszkami. Ogólnie nikt nie wiedział, o czym my mówimy. Oczywiście ja, Chiku, chyba upiłam się po połowie kieliszka i odstawiłam resztę (ktoś chyba wypił, ale nie jestem do końca pewna).
Po życzeniach wróciliśmy na górę na dalszą zabawę. Wszyscy rzucili się do telefonów, żeby powysyłać wszystkim życzenia noworoczne i wtedy można było zacząć prawdziwą imprezkę z karoke. Wtedy to Lizy chwyciła mikrofon, a ja, jako że mi się nudziło, zaczęłam w rytm wolnych piosenek wykonywać ruch Eunhyuka (Intimate Note, gdy grał w kalambury z Heechulem i wypychał całego siebie do przodu z dziwną miną, podczas gdy Ciul robił dziwnego motylka). Jedna z koleżanek to podchwyciła i przez kilkanaście minut robiłyśmy tą pozę w rytm muzyki.
Po pewnym czasie towarzystwo podzieliło się na dwie grupki. Jedna z nich usiadła sobie w kącie i zaczęła po cichu plotkować, podczas gdy ja, Lizy, Małgorzata oraz Michałek walnęliśmy się na kanapach i dzieraliśmy się na karoke. Tzn. Lizy i Michałek, ponieważ ja i Małgorzata położyłyśmy się obok siebie na kanapie, rzucając dziwnymi tekstami (których nie chcecie znać XD).
Po naszym dzieraniu się uznałyśmy, że czas na SSI. Chiku kiedy zobaczyła płytę z występem chłopaków o mało mnie nie udusiła z radości. Dorwałyśmy się do komputera i jednej sofy i zaczynamy zabawę. Lizy, Chiku, Małgorzata i Michałek. Oczywiście na początku próba nawrócenia niewiernej duszyczki Małgorzaty, która została zmuszona, przez Lizy do wymieniania imion poszczególnych członków Super Junior.
Potem Show. Lizy i Chiku w SuJunowym niebie, Michałek podrywa Chiku, a Małgorzata...pisze. W końcu postanowiłyśmy zagrać i Koreańską wersję Kamień papier i nożyce w którą to grają w Full Hause (w autokarze). Fajna zabawa przy tym była. Uśmiałyśmy się jak nigdy. Niestety po obejrzeniu całej pierwszej części i troszkę drugiej - wybrane najlepsze momenty( o ile tak można powiedzieć przy oglądaniu czegoś tak cudownego) i kazano nam udać się na spoczynek nocy.
No i wtedy się zaczęło... Z Małgorzatą i Lizy wylądowałyśmy w pokoju Michałka, który wyemigrował gdzieś na dół. Pierwsze co zobaczyłam to zabawkowy karabin, którym oczywiście zaczęłam się bawić. Jak małe dziecko - było ekstra xD. Następnie, leżąc na podłodze, przeturlałam się pod łóżko. Zobaczyłam, że jest jeszcze trochę miejsca, więc zawołałam Lizy, która się przyturlała. Małgorzata zrobiła nam parę fotek, gdzie udajemy, że jesteśmy za kratami i w ogóle. Pogrzebałam jeszcze trochę w koszu z zabawkami i znalazłam perukę clowna i rękawice bokserskie. Wszystko zaraz nałożyłam na siebie i porobiłyśmy kilka zabawnych zdjęć, gdzie staram się być groźna xD.
I wtedy zaczął się pogrom... zaczęłyśmy rzucać lotkami, pisać po tablicy i robić inne dziwne rzeczy. Kiedy Małgorzata próbowała znaleźć odpowiednie zajęcie dla takich osób jak my Ja i Chiku praktykowałyśmy grę z Full Housa po raz drugi przy czym oberwałam w głowę bez powodu, bo Chiku się zapędziła. W końcu postanowiłyśmy położyć się do łóżka. Oczywiście nie usnęłyśmy tak od razu. Zaczęłyśmy gadać o dziwnych rzeczach o których wole nie wspominać. Po pewnym czasie Chiku chciała sprawdzić, czy obje zmieścimy się w jej śpiworze. Oczywiście udało nam się. W tym momencie zaczęłam nagrywać filmik. Małgorzata próbowała być śmieszna, ale ona ma swój świat którego nikt zrozumieć nie może.
Na filmiku oskarżałyśmy się z Chiku o różne rzeczy które wymyślałyśmy na siebie. Potem Chiku wpakowała się do mojego śpiwora i postanowiła w nim spać, co oczywiście jej się nie udało. Potem grałyśmy w Quiz. Na początku pytania były jako tako normalne, ale z biegiem czasu stawały się coraz bardziej dziwaczne.
pytanie 1.
Kto ukradł księżyc
a) bonifacy
b) Bolek i Lolek
c) jaś i małgosia
d) Kim Heechul
(oczywiście to pytanie w tym momencie tak na dobrą sprawę nie ma poprawnej odpowiedzi gdyż iż ponieważ improwizuję, żeby było szybciej) i za każdym razem kiedy było głupie pytanie dodawałyśmy kogoś z Super Junior. Było przy tym duuużo zabawy. W końcu postanowiłyśmy iść spać. Leżąc w śpiworach nie mogłyśmy zasnąć. Rozmawiałyśmy o dziwnych rzeczach jak zawsze zresztą z czego powstały dziwne niuanse xD. Kiedy już prawie usypiałyśmy Monika nie wiadomo dlaczego wydała z siebie krzyk przerażenia. Okazało się, że wystraszyła się.... moich palcy które w tym momencie "wyłoniły się" ze śpiwora. ale to naprawdę było przerażające! T----T. jeszcze po tych opowieściach o ludziach łażących po pokoju T---T. Ta dziwna sytuacja rozbudziła nas na jeszcze trochę. Zaczęłyśmy rozmawiać o HanChulu i innych rzeczach, aż wreszcie oddałyśmy się w objęcia Morfeusza.

Kooooniec xD.

ooo...widzę, że dziewczyny bawiłyście się świetnie xDD

Było bardzo wesoło chociaż nasz główny plan nawrócenia niewiernej duszyczki nie powiódł się :(
ale zawsze jest Michałek i jego krzyki, że Ciul jest jego :d

Będą niedługo, bo Małgorzata musi nam je przesłać xD.
Tamten pierwszy obóz, to że tak powiem był o wiele spokojniejszy od naszego. One poszły spać zaraz po 4, a my jeszcze ze trzy godziny szalałyśmy.
Tak, razem pisałyśmy ^^.