Jae-Kyung jest wnukiem właściciela wielkiej, dobrze prosperującej korporacji. Jego dziadek umiera a cały swój majątek przepisuje właśnie na wnuka. Jednak chłopak jest typem, który całą tą fortunę roztrwoniłby w ciągu kilku dni na błachostki. Jednak sprawa nie będzie taka prosta, ponieważ dziadek postawił jeden warunek - Jae-Kyung musi ukończyć szkołę. Na dobór złego jest ona usytuowana na wsi. Młodemu, buntowniczemu 18-latkowi ten pomysł nie podoba się ani trochę. Koniec końców przystaje na ten warunek, mając jednak w zanadrzu pewien plan. Postanawia zostać jak najszybciej wydalony ze szkoły, ponieważ tego testament dziadka nie objął jako nie spełnienia warunków. I plan ten zdaje się być idealny, dopóki bohater nie poznaje Eun-Whan. Od tego momentu wszystko zaczyna się zmieniać.
Recenzja z http://azjamania.pl/film.php?Id=490
Reż.: Kim Tae-gyoon
Gatunek: Romans
Obsada:
Hyeon Bin - Kang Jae-Kyung
Lee Yeon-hee - Choi Eun-whan
Cho Yong-Joon - Goo-ho
Lee Han-Sol - Myungshik
Yang Geum-Seok
Kim Byeong-Se
Lee Jae-Gu
Yu-Seon Park
Lee Mi-Do
Lee Yeoung-Hu
Do Yong-Gu
Muszę przyznać, że z reguły nie przepadam za romansami, ale ten film mnie urzekł. Jest poprostu wspaniały.
Jae-Kyung i Eun-Whan jako dzieci byli przyjaciółmi, oboje nie mieli rodziców. Mieszkali we wsi Gangwondo, jednak któregoś dnia Jae-Kyung musiał wyjechać. Obiecał Eun-Whan, że kiedyś do niej wóci. Niestety z czasem zapomniał o swojej obietnicy i dopiero warunek postawiony przez nieżyjącego dziadka chłopaka sprawił, że Jae-Kyung powócił do wsi. Po wielu perypetiach jego losy znów splatają się z losami Eun-Whan. Jest tylko jedno "ale" - dziewczyna skrywa pewną smutną tejemnicę...
Cóż, więcej Wam nie zdradzę, żeby nie popsuć Wam przyjemności oglądania ;D
Film jest tak piękny i smutny, że pod koniec zalałam się łzami (co dość rzadko zdarza mi się przy oglądaniu filmów). Jest w nim tyle wspaniałych scen, które aż trudno opisać. Oglądając to z łatwością można się wczuć w rolę bohaterów.
Może udałoby mi się napisać to lepiej, ale w tej chwili jeszcze się nie otrząsłam po oglądaniu tego i- szczere mówiąc- mam mentlik w głowie. Aż brakuje mi słów, ten film poprostu trzeba zobaczyć, żeby to zrozumieć. Gorąco polecam ;*
Offline
KangTeuk
ja też przy małej ilości filmów płaczę, ale może tym razem coś sie uda? ;D
hmm, fajnie sie fabuła zapowiada ;)
Offline
Dawno temu oglądałam już ten film.
Napiszę krótko. Film mi się podobał. Jednak smutny a takich nie za bardzo lubię, bo po nich zawsze mam przez jakiś czas taką pustkę w sobie.
Ale nie żałuję, że obejrzałam ten film.
Offline
Też mam w sobie taką pustkę... Ale ja kocham smutne filmy, a ten jest najpiękniejszy, jaki kiedykolwiek oglądałam.
Dzisiaj obudziłam się w środku nocy cała zapłakana i aż do rana nie mogłam przestać myśleć o tym filmie :( Jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło.
Ostatnio edytowany przez Kaede (2010-05-29 13:42:48)
Offline
Shin Dong
Widziałam już go jakiś czas temu^^ jest piękny, naprawdę mi się spodobał. Jeden z moich ulubionych.
Końcówka naprawę jest smutna x(
Offline